Zmiany klimatyczne coraz mocniej wpływają na rolnictwo, a farmerzy na całym świecie – także w Polsce – muszą dostosowywać swoje decyzje do coraz bardziej nieprzewidywalnej pogody.
W Stanach Zjednoczonych temat ten stał się szczególnie widoczny na przykładzie takich rolników jak Hans Schmitz z Indiany, który w tym roku musiał podjąć trudną decyzję: ograniczył zasiewy pszenicy o połowę.
– Gleba była zbyt sucha, a gdy w końcu spadł deszcz, pola zaczęły się zalewać – mówi Schmitz.
Zamiast pszenicy zasiał soję, mniej dochodową roślinę. Jak sam przyznaje, stracił na tym około 100 dolarów z hektara.
To przykład coraz częstszej sytuacji, w której rolnicy na całym świecie mierzą się z ekstremami pogodowymi – suszami, ulewami, przymrozkami – i muszą szukać nowych strategii, by utrzymać produkcję.
🌍 Produkcja roślinna rośnie – ale jak długo jeszcze?
Paradoksalnie, mimo coraz częstszych zjawisk ekstremalnych, plony w wielu regionach świata nadal rosną.
Według danych USDA, amerykańscy rolnicy osiągają obecnie rekordowe wyniki – w 2021 roku średni plon wyniósł 894 funty z akra, czyli o 21% więcej niż rok wcześniej. W 2022 roku zanotowano niewielki spadek, ale nadal był to wynik powyżej średniej.
Jak to możliwe, że przy suszach i ulewach rolnictwo wciąż rośnie?
Klucz tkwi w technologii, innowacjach i optymalizacji.
Dr Ariel Ortiz-Bobea z Uniwersytetu Cornella, badający wpływ zmian klimatu na rolnictwo, wyjaśnia:
– Najważniejsze jest, jak szybko rosną wyniki produkcyjne w porównaniu z nakładami – wodą, nawozami, energią. To pokazuje, czy stajemy się bardziej wydajni.
Według jego analiz wydajność rolnictwa wciąż rośnie, a produkcja żywności w USA przewyższa tempo przyrostu populacji.
Jednak eksperci ostrzegają: nie wiadomo, jak długo technologia nadąży za zmianami klimatu.
📉 Klimat odbiera rolnictwu lata postępu
Z badań Uniwersytetu Cornella wynika, że w ciągu ostatnich 60 lat rolnicy utracili siedem lat potencjalnego wzrostu produktywności z powodu zmian klimatu.
W krajach globalnego Południa susze i upały doprowadziły do zaniku upraw, głodu i migracji, a naukowcy ostrzegają, że podobne zjawiska mogą wkrótce dotknąć także regiony umiarkowane, w tym Europę Środkową.
🌦 Jak zmiany klimatu wpływają na plony?
Mimo coraz trudniejszych warunków pogodowych, produkcja wciąż rośnie.
Rolnicy nauczyli się szybciej siać, efektywniej podlewać i lepiej zarządzać nawożeniem.
Nowoczesne gospodarstwa korzystają z precyzyjnych siewników GPS, czujników wilgotności i danych satelitarnych.
Jak tłumaczy prof. Fred Below z Uniwersytetu Illinois:
– Dzisiejsi rolnicy mają ogromne, sterowane komputerowo maszyny. Mogą obsiać tysiące hektarów w krótkim czasie, nawet gdy okno pogodowe jest bardzo wąskie.
Jednak – jak dodaje – pogoda nadal pozostaje najważniejszym czynnikiem decydującym o plonach.
☀️ Ciepłe noce, krótsze zimy i gwałtowny deszcz
Niektóre skutki ocieplenia wydają się korzystne.
Dłuższy sezon wegetacyjny w rejonach umiarkowanych oznacza o 10–15 dni więcej na sadzenie i zbiór.
Ale w rzeczywistości negatywne efekty dominują.
– Nocne temperatury są wyższe niż dawniej, przez co rośliny mają mniej czasu na regenerację – wyjaśnia Dennis Todey z USDA Midwest Climate Hub.
Zboża takie jak pszenica czy soja rosną szybciej, co obniża ich plony.
Z kolei ciepłe lutowe i marcowe dni prowokują zboża ozime do wcześniejszego wzrostu, po czym przychodzi nagły przymrozek w kwietniu – i plony przepadają.
Najtrudniejszym wyzwaniem pozostają jednak opady.
Deszcze stają się bardziej intensywne, ale rzadsze.
Zamiast 15 dni z drobnym deszczem po 5 mm, rolnicy doświadczają 10 dni z ulewami po 50 mm.
To oznacza podtopienia, erozję gleby i wypłukiwanie nawozów.
– W stanie Illinois średnia suma opadów wzrosła o 12 cm rocznie, ale większość tego deszczu spada w formie gwałtownych burz – mówi klimatolog Trent Ford.
– Gleba nie nadąża z wchłanianiem wody, więc część nawozów spływa do rzek.
💧 Rolnictwo adaptacyjne – jak farmerzy uczą się żyć z klimatem
Amerykańscy rolnicy, podobnie jak polscy, mają dziś do dyspozycji programy doradcze, badania uniwersyteckie i ubezpieczenia upraw, które pomagają im przetrwać gorsze sezony.
Odmiany kukurydzy, pszenicy i soi są coraz częściej modyfikowane genetycznie, by zużywać mniej wody i być bardziej odporne na wiatr oraz stres cieplny.
– W kukurydzy stosujemy geny markerowe, które poprawiają gospodarowanie wodą – tłumaczy Below.
Jednak niektóre rozwiązania mają też skutki uboczne.
Na przykład gęstsze sadzenie kukurydzy pozwala zwiększyć plon na hektar, ale zmniejsza odporność na suszę, bo rośliny konkurują o tę samą wodę.
🔬 Czy technologia wygra z klimatem?
To pytanie dzieli naukowców.
Część z nich uważa, że rolnictwo poradzi sobie dzięki innowacjom, inni ostrzegają, że tempo zmian klimatu może przerosnąć zdolność człowieka do adaptacji.
Jak podaje raport Uniwersytetu Cornella, gdyby pogoda w ostatnich 50 latach była stabilna, światowe plony byłyby o 21% wyższe.
Prognozy wskazują, że ekstremalne lata – z suszą lub powodzią – będą występować coraz częściej.
– Technologia pozwala nam przetrwać, ale nie wiemy, jak długo utrzyma przewagę nad klimatem – podsumowuje Ortiz-Bobea.
🌾 Co dalej z rolnictwem w zmieniającym się klimacie?
Rolnictwo przyszłości będzie musiało łączyć tradycję z nauką – dbać o glebę, wodę i bioróżnorodność, a jednocześnie wykorzystywać precyzyjne technologie.
Konieczne stanie się lepsze zarządzanie zasobami wodnymi, nowe odmiany roślin odpornych na stres i inwestycje w zrównoważone rolnictwo.
Bo choć dziś plony rosną, to jutro może się to zmienić.
Walka z czasem już trwa – a przyszłość rolnictwa zależy od tego, czy technologia nadal będzie w stanie wyprzedzać zmieniający się klimat.